Złodzieje metali grasują w całej Europie

Zjawisko kradzieży metali, którego efektem jest dewastacja infrastruktury telekomunikacyjnej, kolejowej czy energetycznej nie dotyczy tylko Polski. Z problem tym zmagają się także inne kraje na świecie. W wielu z nich, podobnie jak w Polsce, w ostatnim okresie patologia tauległa nasileniu.

 –  Najgorsze jest to, że związany z tą patologią koszt dla gospodarki i społeczeństwa jest co najmniej kilkadziesiąt razy większy od wartości kradzionego metalu – podkreśla Marek Suchowolec z Izby Gospodarczej Metali Nieżelaznych i Recyclingu (IGMNiR). O problemie kradzieży metali w Europie mówił on podczas spotkania Komitetu Sterującego sygnatariuszy Memorandum ds. kradzieży infrastruktury. Przedstawił on m.in szacunki, z których wynika, że 1 proc. całkowitego wolumenu obrotu złomem to złom pochodzący z kradzieży (średnia europejska).

I tak w Wielkiej Brytanii The Association of Chief Police Officers szacuje, że roczny koszt kradzieży złomu to dla tamtejszej gospodarki, to straty rzędu 770 mln funtów. Najbardziej dotyka to branże telekomunikacyjną, energetyczną i kolejową, bo aż 58 proc. tego typu kradzieży dotyka firm z tych sektorów.  Informacje te skłoniły jednego z brytyjskich parlamentarzystów do złożenia projektu ustawy, która zaostrzałaby przepisy przyznawania licencji dla osób handlujących złomem, a także zakazałaby transakcji gotówkowych w skupach złomu. Dzięki temu łatwiej byłoby wytropić osoby, które nielegalnie handlują. Mają także wzrosnąć grzywny dla nieuczciwych handlarzy – do 5 tysięcy funtów.

Z problemem kradzieży metali zmagają się też Amerykanie. W latach 2009-2011 w USA zgłoszono 25 083 szkód związanych z kradzieżą  metali, z czego 55 proc. dotyczyło podmiotów komercyjnych a 45 proc.  osób prywatnych. – Tylko Departament Energii USA szacuje straty spowodowane kradzieżami metali na około 1 mld dolarów  rocznie – podkreśla Marek Suchowolec.

Nasilanie się zjawiska kradzieży metali powoduje, że firmy, które to dotyka, podejmują różnego typu działania obronne, których celem jest ograniczenie skali kradzieży i dewastacji iinfrastruktury. W Niemczech np. przedsiębiorcy z branży telekomunikacyjnej (Deutsche Telekom), kolejowej (Deutsche Bahn) i energetycznej (RWE) w tym roku  wypowiedziały wojnę złodziejom metali i postanowiły w przyszłości rozwiązywać problem wspólnie. Do współpracy zaprosiły min. Niemieckie Stowarzyszenie Sprzedawców Metali (Verband Deutscher Metallhandler).

Natomiast przykładem takich działań w skali europejskiej jest inicjatywa Pol-PRIMETT. To publiczno-prywatne partnerstwo (z udziałem min. policji) powołane w celu ograniczenia kradzieży metali w Europie. W działalność w Pol- PRIMETT zaangażowane są różnego typu organizacje (np. Fundacion Comunidad Valenciana z Hiszpanii) oraz komendy policji z takich krajów jak Wielka Brytania, Hiszpania, Włochy czy Grecja. Od listopada członkiem stowarzyszonym będzie też Izba Gospodarcza Metali Nieżelaznych i Recyklingu.

Pol-PRIMETT podejmuje m.in. działania mające na celu poprawę współpracy miedzy organami ścigania i sektorem prywatnym w celu zapewnienia lepszego zrozumienia zjawiska kradzieży metali. W ramach inicjatywy utworzono, w celu poprawy komunikacji i wymiany doświadczeń, grupę ekspertów, w której skład wchodzą przedstawiciele policji i sektora prywatnego.

Marek Jaślan

,